Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej iod@ordoiuris.pl
07.08.2024
· Po ponad dwóch miesiącach warszawski ratusz odpowiedział na petycję wysłaną przez tysiące obywateli na podstawie wzoru przygotowanego przez Instytut Ordo Iuris.
· W oficjalnym piśmie podwładni Rafała Trzaskowskiego stwierdzają, że „każda osoba pracująca w urzędzie ma prawo umieszczać na swoim biurku symbole religijne”.
· Stanowisko zdecydowanie łagodzi tekst zarządzenia, które wyraźnie zakazywało umieszczania symboli religijnych „na ścianach, na biurkach”.
· W odpowiedzi na interpelację Lewicy, domagającą się zdejmowania krzyży ze ścian, urząd stwierdził ponadto, że zakaz nie dotyczy rad dzielnic.
· Nawet w złagodzonej postaci, antyreligijny „standard” powinien jednak docelowo zostać uchylony jako sprzeczny z Konstytucją, która gwarantuje wolność sumienia i religii oraz afirmuje chrześcijańskie dziedzictwo Narodu. Krzyż natomiast jest symbolem nie tylko religijnym, ale i narodowym.
· Warszawski ratusz dopuszcza się jednak także ideologicznej manipulacji, twierdząc, że w ustawie „równościowej” z 2010 r. występują pojęcia „orientacja psychoseksualna i tożsamość płciowa” – w rzeczywistości w ustawie nie ma takich wyrażeń.
ODPOWIEDŹ URZĘDU MIASTA - LINK
Sprzeciw obywateli i radnych wobec antyreligijnego zarządzenia prezydenta Warszawy
31 lipca w godzinach przedpołudniowych warszawski ratusz niepostrzeżenie umieścił na swojej stronie internetowej swoją oficjalną odpowiedź (data pisma: 30 lipca 2024 r., znak: CKS-RT.152.5.2024.PRO) na wielokrotną petycję (kilka petycji na ten sam temat) obywateli w sprawie uchylenia zarządzenia Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy nr 822/2024 z dnia 8 maja 2024 r. ustanawiającego w warszawskich urzędach „standardy równego traktowania”. Jak się okazało, jednym ze „standardów” narzucanych tym zarządzeniem jest zakaz eksponowania Krzyża i symboliki religijnej: „w budynkach urzędu dostępnych dla osób z zewnątrz oraz podczas wydarzeń organizowanych przez urząd nie eksponuje się w przestrzeni (np. na ścianach, na biurkach) żadnych symboli związanych z określoną religią czy wyznaniem”. Mieszkańcy Warszawy i całej Polski postanowili licznie zaprotestować przeciwko aktowi prawa miejscowego tak ewidentnie godzącemu w zasadę wolności religii oraz jej uzewnętrzniania, wyrażoną w artykule 53 Konstytucji RP, jak również rażąco sprzecznemu z orzecznictwem Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a także z uchwałami Sejmu i Senatu. W tym celu Instytut Ordo Iuris już 17 maja przygotował i udostępnił obywatelom wzór skargi na zarządzenie prezydenta, który każdy mieszkaniec mógł wypełnić, podpisać i wysłać na adres Urzędu Miasta. Petycji obywatelskiej został nadany numer 28/2024.
Niezależnie od Instytutu Ordo Iuris, swoje interpelacje nieprzychylne wobec zarządzenia Rafała Trzaskowskiego złożyli radni Miasta Stołecznego Warszawy – Michalina Szymborska (interpelacja nr 71 z dnia 23 maja 2024 r.), Filip Frąckowiak (interpelacja nr 96 z dnia 6 czerwca 2024 r.) oraz Michalina Szymborska i Dariusz Figura (wspólna interpelacja nr 97 z dnia 6 czerwca 2024 r.). Interpelację przychylną zarządzeniu złożyła natomiast radna Lewicy Kamila Gołębiowska (interpelacja nr 162 z dnia 5 lipca 2024 r.). W odpowiedzi z 24 czerwca na interpelację nr 71, prezydent Warszawy, nie zgadzając się z zarzutem naruszenia konstytucyjnie chronionej wolności sumienia i religii, stwierdził, że jego zdaniem „standardy zapewniają ochronę wolności religii osobom pracującym w Urzędzie, które na użytek osobisty posiadają symbole religijne”. Natomiast w odpowiedzi z 27 czerwca na interpelację nr 96, wiceprezydent Aldona Machnowska-Góra zaznaczyła, że „standardy nie nakazują usuwania symboli religijnych z przestrzeni Urzędu. Nie jest planowana żadna akcja ich usuwania/zdejmowania”. Z kolei w odpowiedzi z 27 czerwca na interpelację nr 97, wiceprezydent oznajmiła, iż „standardy to dokument wewnętrzny, nie wymaga więc konsultacji społecznych”. W odpowiedzi z 29 lipca na interpelację nr 162, wiceprezydent stanęła z kolei na stanowisku, zgodnie z którym w zarządzeniu „chodzi przede wszystkim o pomieszczenia obsługi mieszkanek i mieszkańców w urzędach dzielnic lub delegaturach biur. Sale posiedzeń rad dzielnic nie są takimi miejscami. Są to szczególne przestrzenie i o tym, jak mają one wyglądać, decydują radni danej dzielnicy, a nie Prezydent”.
Dopiero jednak w odpowiedzi z 30 lipca na petycję przygotowaną przez Instytut Ordo Iuris, urząd doprecyzował, że „każda osoba pracująca w urzędzie ma prawo używać symboli religijnych zgodnie ze swoimi przekonaniami m.in. mieć symbole religijne, np. w formie medalika, tatuażu, opaski na ręce, jak również umieszczać na swoim biurku symbole religijne”. W oryginalnym tekście zarządzenia prezydenta Trzaskowskiego wyraźnie stanowiono, że symbole religijne nie mogą być eksponowane „np. na ścianach, na biurkach”, a jedyny wyjątek dotyczył symboli „noszonych przez osoby pracujące w urzędzie na użytek osobisty, np. w formie medalika, tatuażu, opaski na ręku”, a przecież w zakresie znaczeniowym pojęcia „noszonych” ewidentnie nie mieści się „umieszczanie na biurku”. Pismo urzędu stanowi zatem swoisty przełom i dowód zasadniczej zmiany interpretacji zarządzenia przez sam urząd. Ratusz zastrzega jednak, że wciąż zakazane jest „eksponowanie symboli religijnych w pomieszczeniach przeznaczonych do podejmowania czynności władczych w urzędach administracji publicznej, ale też np. w sądach czy salach obrad ciał przedstawicielskich”, ponieważ „może być odczytywane jako sugestywne, a to narusza zasadę bezstronności religijnej władzy publicznej”. Nie jest to jeszcze zatem zupełne zwycięstwo konstytucyjnie afirmowanych wartości – wolności wyznania i chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu – nad antyreligijnymi przepisami – docelowo cały „standard” powinien zostać uchylony.
Chcemy całkowitego zniesienia antyreligijnego zarządzenia, nie częściowego złagodzenia
W tym celu Instytut Ordo Iuris wciąż zachęca do podpisywania petycji w tej sprawie, którą podpisało już około 70 tysięcy Polek i Polaków. Akcja będzie kontynuowana co najmniej do momentu, w którym na forum Rady Miasta Stołecznego Warszawy zostanie rozpatrzona kolejna inicjatywa Ordo Iuris, jaką jest obywatelski projekt uchwały sprzeciwiającej się antyreligijnemu zarządzeniu, ogłoszony już 25 maja. Piątego lipca projekt ten został złożony w Radzie wraz z kilkoma tysiącami podpisów mieszkańców Warszawy i, zgodnie z art. 41a ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym, Rada ma obowiązek rozpatrzyć go „na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie 3 miesięcy od dnia złożenia projektu”. Ponadto, 4 czerwca Instytut ujawnił także, że zarządzenie zostało przygotowane odpłatnie przez zewnętrzną fundację, która otrzymała od ratusza aż 129.910 zł, zaraz po zmianie swojej nazwy i statutu oraz dołączeniu do zarządu byłej pełnomocniczki Rafała Trzaskowskiego ds. kobiet.
Ratusz manipuluje treścią ustaw
Na marginesie warto dodać, że w tekście odpowiedzi na petycję Ordo Iuris ratusz dopuścił się także dwóch manipulacji – pośredniej oraz bezpośredniej. Po pierwsze, w zestawieniu aktów prawa powszechnie obowiązującego, z którymi rzekomo zgodne miałoby być zarządzenie Rafała Trzaskowskiego, wymieniony jest Konkordat ze Stolicą Apostolską, czyli umowa międzynarodowa, regulująca stosunki pomiędzy Państwem Polskim a Kościołem katolickim, nie są natomiast wymienione ustawy regulujące stosunki Polski z innymi chrześcijańskimi związkami wyznaniowymi (np. z Polskiem Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym czy z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim w Rzeczypospolitej Polskiej). Pośrednio sugeruje to, jakoby Krzyż był symbolem wyłącznie Kościoła katolickiego, podczas gdy jest on symbolem także innych wyznań chrześcijańskich, których wierni także są poszkodowani przez zarządzenie z 8 maja. Drugą, znacznie poważniejszą manipulacją, jest przywołanie ustawy z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (nazywanej „ustawą równościową”) z sugestią, że zawiera ona w swojej treści takie pojęcia jak „orientacja psychoseksualna” oraz „tożsamość płciowa” jako cechy chronione prawnie. W rzeczywistości ani jedno, ani drugie pojęcie nie występują w ogóle w tej ustawie – obecne jest w niej wyłącznie pojęcie „orientacji seksualnej”, oznaczające preferencje hetero- lub homoseksualne (występujące zamiast albo oprócz heteroseksualnych). Pojęcie „orientacji psychoseksualnej” jest nacechowane ideologicznie, sugerując, że seksualność człowieka nie odnosi się do obiektywnie uwarunkowanej płci biologicznej, lecz jest subiektywnym, płynnym wyborem, na podstawie którego można i należy kształtować swoją indywidualną „tożsamość” (oprócz skłonności do płci przeciwnej lub własnej dodaje się tutaj np. „panseksualizm” czy „aseksualizm”). Z kolei brak umieszczenia pojęcia „tożsamości płciowej” w ustawie był świadomym wyborem polskiego ustawodawcy. Podczas prac legislacyjnych nad ustawą poseł Marian Filar próbował dodać tam to pojęcie, sugerując, że „zapomniano – nie dopatruję się w tym jakiejś machinacji – o jednym bardzo ważnym faktorze, który funkcjonuje obok płci i orientacji seksualnej, a mianowicie o identyfikacji płciowej. Chodzi, proszę państwa, o transseksualistów”. Jednak komisja celowo nie uwzględniła tej uwagi. Ideologiczne pojęcie „tożsamości płciowej” włączono ostatecznie ukradkiem do polskiego porządku prawnego dopiero ustawą z dnia 10 września 2015 r., dodając je do artykułów 47 i 68 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP (procedowany w tym samym czasie ideologiczny projekt ustawy o uzgodnieniu płci został zawetowany przez Prezydenta RP ze względu na ewidentne naruszenie konstytucyjnej zasady dychotomicznego podziału społeczeństwa na dwie płcie), jednak nie jest ono w żaden sposób zdefiniowane i nie figuruje w żadnym innym miejscu polskiego porządku prawnego – w tym w ustawie z 2010 r. Warszawski ratusz manipuluje zatem opinią publiczną, sugerując wbrew prawdzie, jakoby w ustawie tej znajdowały się pojęcia rodem ze słownika ruchu LGBT+ oraz ideologii gender.
Złagodzenie przez warszawski ratusz zarządzenia prezydenta Trzaskowskiego jest wspólnym sukcesem tysięcy obywateli, którzy wysyłali petycje przygotowane przez Instytut Ordo Iuris. To jeszcze nie jest pełen sukces – wciąż musimy dalej zabiegać, by zmieniona została treść aktu.
Adw. Nikodem Bernaciak - starszy analityk Centrum Badań i Analiz Instytutu Ordo Iuris
07.08.2024
· Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O’Reilly opublikowała sprawozdanie roczne, dotyczące dochodzeń prowadzonych przez nią w roku poprzednim.
07.08.2024
· Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O’Reilly opublikowała sprawozdanie roczne, dotyczące dochodzeń prowadzonych przez nią w roku poprzednim.
· Wśród kwestii poruszonych w sprawozdaniu, na szczególną uwagę zasługują sprawy dotyczące dostępu obywateli UE do dokumentów instytucji unijnych, tematyka związana z przestrzeganiem praw podstawowych czy zagadnienia z zakresu transparentności działań organów Unii Europejskiej.
· Cześć sprawozdania została poświęcona problemom związanym z występowaniem konfliktu interesów między zewnętrznymi ekspertami oceniającymi wnioski projektowe w ramach Europejskiego Funduszu Obronnego.
· Pojawiły się tam także liczne dane statystyczne, dotyczące m.in. tematyki i rodzajów składanych skarg oraz krajów pochodzenia obywateli zwracających się do ERPO czy współpracy pomiędzy ERPO a pozostałymi instytucjami unijnymi.
Nowy raport pani Rzecznik
Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich (European Ombudsman) to jeden z organów pomocniczych Unii Europejskiej, pełniący swój mandat w oparciu o przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Do jego zadań należy badanie skarg, które dotyczą przypadków niewłaściwego administrowania w działaniach instytucji, organów lub jednostek organizacyjnych Unii, z wyłączeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, oraz sporządzanie sprawozdania na ich temat (art. 228 TfUE). Obecnie funkcję Rzecznika pełni Irlandka Emily O’Reilly, która została wybrana na to stanowisko przez Parlament Europejski po raz pierwszy w 2013 roku.
W najnowszym sprawozdaniu podsumowującym działalność Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich za rok 2023 odniesiono się do wielu ważnych kwestii, takich jak dostęp obywateli do dokumentów instytucji unijnych czy polityka migracyjna. Znaczna część sprawozdania została poświęcona zagadnieniu transparentności działań instytucji Unii Europejskiej.
Dostęp do dokumentów instytucji unijnych
Jedną z pierwszych kwestii poruszanych w sprawozdaniu ERPO jest sprawa dostępu obywateli do dokumentów instytucji Unii Europejskiej. Rzecznik wskazała na problemy związane z opóźnieniami co do rozpatrywania wniosków o dostęp do takich dokumentów, zaznaczając jednocześnie, iż mają one charakter systemowy. O’Reilly podkreśliła, że konieczny jest „gruntowny przegląd”, który zapewniłby przestrzeganie terminów i zasad określonych w prawie wtórnym oraz orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W sprawozdaniu pojawiają się również informacje o wszczęciu postępowania przez Rzecznika, którego przedmiotem jest sposób postępowania Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego oraz Rady Unii Europejskiej względem wniosków o dostęp do dokumentów tych instytucji - w opinii ERPO trzy wskazane powyżej gremia nie przestrzegają w pełni prawa UE.
Problem migracji
W dalszej części sprawozdania ERPO odnosi się do kilku kwestii związanych z przestrzeganiem praw podstawowych, w tym m.in. do działań Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontexu) w kontekście wypadku z czerwca 2023 roku, kiedy to u wybrzeży Grecji zatonął statek z migrantami. Pojawiają się informacje o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie oraz wizycie zespołu dochodzeniowego ERPO, przeprowadzonej w siedzibie agencji w Warszawie. „Migracja do Europy będzie trwać nadal i to UE musi zapewnić, aby w ramach podejmowanych przez nią działań przestrzegano praw podstawowych i zachowywano wrażliwość na ludzkie cierpienie, które sprawia, że ludzie postanawiają opuścić swój kraj w poszukiwaniu lepszego życia” – podkreśliła O’Reilly.
W sprawozdaniu pojawia się informacja o stanowisku ERPO, która zwróciła się do Frontexu o zwiększenie starań mających na celu przestrzeganie praw podstawowych migrantów o nieuregulowanym statusie. Zgodnie ze stanowiskiem Rzecznika, Agencja powinna m.in., informować migrantów o przysługujących im prawach oraz zapewniać im dostęp do „niezależnego mechanizmu rozpatrywania skarg”.
Transparentność instytucji unijnych i afera Qatargate
Emily O’Reilly w sprawozdaniu przytacza działanie podjęte w następstwie afery Qatargate, dotyczącej nielegalnego wywierania wpływu na instytucje unijne przez Katar. ERPO z zadowoleniem przyjęła nowe wewnętrzne regulacje Parlamentu Europejskiego, takie jak bardziej szczegółowa definicja konfliktu interesów czy obowiązek publikowania przez posłów informacji o spotkaniach z zarejestrowanymi lobbystami i przedstawicielami dyplomatycznymi państw trzecich. Jednocześnie wyraźnie zaznaczyła, iż istnieją poważne obawy odnoście wprowadzania i egzekwowania powyższych zasad.
Irlandka poddała krytyce również działania Komisji Europejskiej, dotyczące potencjalnego konfliktu interesów między zewnętrznymi ekspertami oceniającymi wnioski projektowe w ramach Europejskiego Funduszu Obronnego (European Defence Fund) – w tym przypadku KE, w przeciwieństwie do ogólnie przyjętej praktyki, nie jest zobowiązana do publikowania ich nazwisk, co rodzi liczne wątpliwości. W związku z tym, ERPO wszczął dochodzenie w tej sprawie, wysyłając do KE szereg pytań dotyczących m.in. sposobu, w jaki pracownicy Komisji oceniają i weryfikują oświadczenia własne ekspertów, liczby wykrywanych przypadków konfliktu interesów oraz sposobu postepowania Komisji w sytuacji pojawienia się ostrzeżeń o konfliktach interesów. Postępowanie to jest nadal w toku, a jego następnym etapem będzie opublikowanie wstępnych wyników dochodzenia.
Pozostałe sprawy
Poza wskazanymi powyżej głównymi materiami działalności ERPO, w sprawozdaniu odniesiono się także do wielu innych spraw i zagadnień. Przykładem może być sprawa pracownicy Parlamentu Europejskiego, której ze względu na podstawę zatrudnienia (zlecenie zewnętrzne) odmówiono udzielenia dostępu do osobnego pomieszczenia, potrzebnego do karmienia dziecka piersią. Kobieta stwierdziła, że decyzja ta jest nieproporcjonalna i niesprawiedliwa, ponieważ Parlament zapewnia odpowiednie pokoje we wskazanym celu posłom i innym pracownikom (wewnętrznym) Parlamentu Europejskiego. W efekcie interwencji Rzecznik, PE zadeklarował podjęcie działań mających na celu jak umożliwienie kobiecie korzystania ze stosownych pomieszczeń oraz do wprowadzenia odpowiednich zmian w przepisach.
Dalsza część informacji zawartych w sprawozdaniu ma charakter statystyczny, informujący o źródłach i tematyce skarg, wskaźnikach akceptacji (odsetek pozytywnych odpowiedzi na łączną liczbę rozwiązań, zaleceń i sugestii przekazanych przez Rzecznik Praw Obywatelskich organom UE), czy o współpracy pomiędzy ERPO a różnymi instytucjami Unii Europejskiej. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, iż ponad 40% skarg pochodziło z trzech państw członkowskich - Hiszpanii, Polski i Niemiec (z samej Polski 10%).
Zdecydowanie pozytywnie należy ocenić działania ERPO, mające na celu zwiększenie możliwości i przyśpieszenie trybu uzyskiwania dokumentów różnych instytucji unijnych. Poświęcenie temu zagadnieniu względnie dużej części komentowanego sprawozdania jest istotne, jako że od wielu lat organy UE mierzą się z zarzutami dotyczącymi braku przejrzystości czy niedostatecznego informowania o swoich działaniach. Z aprobatą można także podejść do działań podejmowanych w kontekście potrzeby zapewnienia odpowiedniego poziomu transparentności w organach takich jak Parlament Europejski.
Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
06.08.2024
· Międzyrządowy Organ Negocjacyjny (INB), który z ramienia Światowej Organizacji Zdrowia odpowiada za przygotowanie tzw. traktatu pandemicznego, odbył kolejne posiedzenie w tej sprawie.
05.08.2024
· Ministerstwo Finansów pracuje nad rozszerzeniem zakresu podatku od nieruchomości.
· Wprowadzenie proponowanych zmian będzie skutkowało opodatkowaniem stojących na terenie nienależącym do kościelnych jednostek organizacyjnych obiektów takich jak kapliczki czy krzyże.
· Projekt może zostać wykorzystany do głoszenia niezgodnej z prawdą narracji o „nowym przywileju podatkowym kościoła”.
05.08.2024
· Ministerstwo Finansów pracuje nad rozszerzeniem zakresu podatku od nieruchomości.
· Wprowadzenie proponowanych zmian będzie skutkowało opodatkowaniem stojących na terenie nienależącym do kościelnych jednostek organizacyjnych obiektów takich jak kapliczki czy krzyże.
· Projekt może zostać wykorzystany do głoszenia niezgodnej z prawdą narracji o „nowym przywileju podatkowym kościoła”.
· Propozycja budzi liczne wątpliwości interpretacyjne oraz problemy związane z ustaleniem podmiotu zobowiązanego do uiszczenia podatku.
Co ma zostać opodatkowane?
Zgodnie z projektem[1], objęte podatkiem będzie na przykład infrastruktura sieciowa, techniczna czy użytkowa należąca do osób prawnych, a także obiekty małej architektury takie jak kapliczki, przydrożne krzyże, święte figurki, ogrodowe wodotryski i posągi (np. krasnale ogrodowe), pergole, oczka wodne, kaskady, ogrody skalne, murowane grille ogrodowe, piaskownice, ławki, huśtawki, drabinki, wiaty, słupki czy śmietniki[2].
Obiekty małej architektury nie podlegają obecnie opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Projektowana definicja budowli w ogóle nie wspomina o tej kategorii obiektów, przez co mogłyby one podlegać opodatkowaniu jako mieszczące się w projektowanym art. 1a ust. 1 pkt 2 lit. b[3].
„Nowy przywilej podatkowy” dla Kościoła
Rozszerzenie podatku od nieruchomości na obiekty małej architektury stanowi poważny problem, ponieważ podatek od figur, krzyży czy kapliczek płaciliby właściciele gruntu, na którym są one posadowione, czyli przeważnie podmioty prywatne. Takie same obiekty zaś umieszczone na gruntach kościelnych nie podlegałyby opodatkowaniu z uwagi na zwolnienie podmiotowe kościelnych osób prawnych z art. 55 ust. 4 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego[4], który stanowi, że „kościelne osoby prawne są zwolnione od opodatkowania i od świadczeń na fundusz gminny i fundusz miejski, od nieruchomości lub ich części, stanowiących własność tych osób lub używanych przez nie na podstawie innego tytułu prawnego na cele niemieszkalne, z wyjątkiem części zajmowanej na wykonywanie działalności gospodarczej”. Analogiczne zwolnienie podatkowe dotyczy wszystkich kościołów i innych związków wyznaniowych o uregulowanym statusie w Rzeczypospolitej Polskiej[5].
W efekcie projektowane zmiany dotkną osoby fizyczne i prawne posiadające nieruchomości gruntowe, natomiast wyłączone z obowiązku podatkowego zostaną podobne obiekty posadowione na gruntach kościelnych. Jak wykazano powyżej, nie będzie to nic nowego, wszak np. art. 55 ust. 4 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego obowiązuje od 1989 r., ale nietrudno się domyślić, że rozciągniecie podatku na nowe obiekty z wyłączeniem podmiotowym wspólnot religijnych zostanie wykorzystane do ataku na te podmioty z pozycji ustanowienia „nowego przywileju podatkowego dla kościoła” – w domyśle katolickiego.
Podatek od kapliczki na gruncie przedsiębiorcy?
Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych[6], opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości podlegają budowle lub ich części związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Przepis ten stanowi dodatkowe wyłączenie spod opodatkowania budowli posadowionych na gruntach kościelnych. Pozostaje jednak cała masa krzyży, kapliczek, figurek świętych itp., znajdujących się na gruntach prywatnych – na przykład należących do przedsiębiorstw, Lasów Państwowych a nawet na gruntach o nieustalonej własności. W tym ostatnim przypadku wystąpi problem z ustaleniem właściciela, a więc podatnika i ewentualnego powiązania budowli z prowadzoną działalnością gospodarczą. Dotyczyłoby to sytuacji, w których np. kapliczka posadowiona została 300 lat temu w określonym miejscu, a własność i przeznaczenie gruntu się zmieniało.
O ile można domniemywać, że kapliczka stojąca na gruncie przedsiębiorcy prowadzącego przykładowo skup złomu nie jest – co do zasady - bezpośrednio powiązana z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, o tyle taka sama kapliczka stojąca przed hurtownią dewocjonaliów może doprowadzić administrację skarbową do interpretacji przeciwnej i w efekcie zostać opodatkowana. Tak to właśnie chęć rozwiania wątpliwości interpretacyjnych narosłych wokół aktualnego brzmienia przepisu, rodzi nowe, chyba jeszcze bardziej absurdalne problemy.
Ministerstwo Finansów: Mea culpa
Do Ministerstwa Finansów zgłoszona została uwaga do projektu ustawy dotycząca braku zwolnienia obiektów małej architektury. Resort odpowiedział, że „kwestia obiektów małej architektury zostanie uregulowania w projekcie oraz omówiona w uzasadnieniu"[7]. Może to oznaczać, że projekt zostanie odpowiednio skorygowany. Gra toczy się o nawet miliony nowych obiektów do opodatkowania.
Ministerstwo Finansów zapewnia, że opodatkowanie obiektów małej architektury zostanie doprecyzowane w przygotowywanym projekcie, aby w przyszłości nie dochodziło do wątpliwości interpretacyjnych. Skoro urzędnicy są świadomi potrzeby zmian, oświadczenie to należy odczytywać nie inaczej jak przyznanie się do winy nierzetelności w przygotowaniu pierwotnej wersji projektu.
Instytut Ordo Iuris będzie monitorował prace legislacyjne na projektem i opiniował ich rezultat.
Dr Łukasz Bernaciński – Członek Zarządu Instytutu Ordo Iuris