Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej iod@ordoiuris.pl
• Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Instytutu Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart dotyczące publicznych pomówień na temat fundacji.
• Instytut Ordo Iuris opublikował broszurę „Władza rodzicielska w Polsce. Twoje prawa i obowiązki jako Rodzica”.
• Publikacja jest odpowiedzią na coraz częstsze próby ograniczania praw rodziców i ich wpływu na wychowanie dzieci.
• Instytut Ordo Iuris opublikował raport „Przestępstwo zniesławienia a swoboda wypowiedzi dziennikarskiej”.
02.07.2025
• Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Instytutu Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart dotyczące publicznych pomówień na temat fundacji.
• Instytut Ordo Iuris opublikował broszurę „Władza rodzicielska w Polsce. Twoje prawa i obowiązki jako Rodzica”.
• Publikacja jest odpowiedzią na coraz częstsze próby ograniczania praw rodziców i ich wpływu na wychowanie dzieci.
02.07.2025
• Instytut Ordo Iuris opublikował raport „Przestępstwo zniesławienia a swoboda wypowiedzi dziennikarskiej”.
• W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem ośmioletniego Kamilka.
• Oskarżeni w sprawie są matka oraz ojczym dziecka, a także ciotka i wuj, którzy, mając świadomość, że dziecko jest ofiarą okrutnej przemocy, nie udzielili mu pomocy.
• Instytut Ordo Iuris działa w tej sprawie jako organizacja społeczna, po stronie pokrzywdzonej – siostry chłopca.
• „Gazeta Prawna” opublikowała informacje podane przez „kolektyw” Legalna Aborcja, zgodnie z którymi minister zdrowia Izabela Leszczyna stwierdziła, że dopuszczalna jest aborcyjne uśmiercenie dziecka zdolnego do życia poza organizmem matki (po 24 tygodniu ciąży).
• Wbrew stanowisku szefowej resortu zdrowia, aborcja, czyli działanie mające na celu uśmiercenie dziecka nienarodzonego, na gruncie polskiego prawa jest zawsze niedopuszczalna.
• Prawo dopuszcza przerwanie ciąży w określonych przypadkach, jednak w sytuacji, gdy dziecko osiągnęło zdolność do samodzielnego życia (powyżej 22 tygodnia ciąży), przerwanie ciąży ma prowadzić do żywego urodzenia dziecka, któremu należy zapewnić właściwą opiekę neonatologiczną.
• Bez znaczenia jest fakt, że przepisy nie określają terminu granicznego przerwania ciąży z powodu zagrożenia zdrowia matki.
18 czerwca w „Gazecie Prawnej” ukazał się ukazał się artykuł odwołujący się do rzekomej treści odpowiedzi minister zdrowia Izabeli Leszczyny (przytoczonej przez wątpliwej wiarygodności źródło – „kolektyw” Legalna Aborcja) na pytanie Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników (PTGiP) o stanowisko w kwestii zasad postępowania z noworodkiem, który rodzi się przedwcześnie w wyniku przerwania ciąży na podstawie tzw. przesłanki zagrożenia zdrowia kobiety. Z treści artykułu wynika, że w swojej odpowiedzi minister Leszczyna poinformowała, iż „przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie determinują terminu, w jakim możliwe jest przerwanie ciąży w sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej”. Ten wymijający komunikat zawęża problem dopuszczalności przerywania ciąży w sytuacjach, gdy dziecko osiągnęło zdolność do życia poza organizmem matki, wyłącznie do aspektów związanych z sytuacją kobiety i nie stanowi odpowiedzi na konkretnie zadane pytanie. Tymczasem jest to niezwykle ważne zagadnienie, które zostało całkowicie pominięte przede wszystkim w ministerialnych „Wytycznych ws. obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży”. Ignorowanie tego tematu w stanowiskach wydawanych przez minister zdrowia nie oznacza jednak, że brak jest wiążących przepisów oraz standardów postępowania lekarzy w przypadkach przerywania ciąży, gdy dziecko osiągnęło już zdolność do samodzielnego życia. Odpowiedzialność za działanie niezgodne z przepisami ponoszą lekarze.
Kiedy przerwanie ciąży nie może oznaczać uśmiercenia dziecka?
Minister zdrowia, otwarcie i jednoznacznie prezentująca proaborcyjne poglądy, konsekwentnie uchyla się od udzielania odpowiedzi na zasadnicze pytanie zadane przez PTGiP, ponieważ odpowiedź zawarta w przepisach obowiązującego prawa, orzecznictwie Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego oraz aktualnych standardach postępowania medycznego, znacząco odbiega od zapatrywań Izabeli Leszczyny. Merytoryczna analiza zagadnienia musiałaby bowiem nieuchronnie doprowadzić szefową resortu zdrowia do wniosku, że przerwanie ciąży ma prowadzić do zakończenia tego stanu fizjologicznego kobiety przy zachowaniu życia dziecka (o ile to możliwe) oraz że „celowe uśmiercenie płodu zdolnego do życia poza organizmem matki jest przestępstwem”. Takie stanowisko prezentują liczni prawnicy. Również Instytut Ordo Iuris wykazał je w swojej analizie. Tym samym, nie tylko etycznie, ale także z perspektywy prawnej, niedopuszczalne są sytuacje przerwania ciąży z zamiarem nieudzielenia pomocy medycznej dziecku, czy – tym bardziej – z zamiarem celowego spowodowania śmierci dziecka, której można uniknąć w przypadku, gdy dziecko nienarodzone osiągnęło zdolność do życia poza organizmem matki. Człowiek taki korzysta bowiem nie tylko z ochrony przepisów ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (dalej „k.k.”) Należy do nich np. art. 152 § 3. Do takiego dziecka odnoszą się także szczególne obowiązki po stronie personelu medycznego, co wynika już nie z przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 r. o przerywaniu ciąży, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (dalej „u.p.r.”), ale właśnie z obowiązujących przepisów k.k., przewidujących ochronę życia i zdrowia człowieka, oraz standardów postępowania medycznego dotyczących noworodków (zob. „Standardy opieki medycznej nad noworodkiem w Polsce. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.” Polskie Towarzystwo Neonatologiczne & Media-Press Sp. z o.o., Warszawa 2023).
Innymi słowy – w momencie, w którym mamy do czynienia z dzieckiem w okresie płodowym, zdolnym do samodzielnego życia poza organizmem matki, przerwanie ciąży jest wprawdzie dopuszczalne na gruncie u.p.r., ale jednocześnie lekarz dokonujący zabiegu jest zobowiązany przeprowadzić procedurę w sposób gwarantujący żywe urodzenie dziecka, po czym zapewnić noworodkowi należytą opiekę neonatologiczną.
U.p.r. nie określa zasad postępowania z dziećmi, które rodzą się w wyniku przerwania ciąży
Błędnie twierdzi minister Leszczyna (a za nią powielające to stanowisko liczne serwisy informacyjne), że regulacja sposobu postępowania w ramach procedury przerywania ciąży ogranicza się do kilku przepisów u.p.r., z których – co usilnie powtarza pani minister – nie wynika termin „usuwania ciąży, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety”. I choć w przepisach tych, podobnie jak i innych, takie sformułowanie nie pada, to nie ma to większego znaczenia. Są bowiem inne przepisy (k.k.) określające zasady odpowiedzialności lekarzy i innych osób narażających na niebezpieczeństwo życie i zdrowie ludzkie, w tym także dzieci nienarodzonych, które osiągnęły zdolność do samodzielnego życia i wobec zaistnienia wskazań medycznych po stronie kobiet, zostają w wyniku tej procedury odseparowane od ciał matek. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego (zob. orzeczenia w sprawach I KZP 13/08 oraz V KK 34/10), dzieci takie (płody) korzystają z pełnej ochrony prawa karnego, w związku z czym spowodowanie ich śmierci powinno być oceniane na podstawie przepisów penalizujących zabójstwo. Do tego rodzaju sytuacji zalicza się w szczególności ta ze szpitala w Oleśnicy, gdzie celowo zabito dziecko w okresie płodowym po to, aby w wyniku przerwania ciąży nie urodziło się ono żywe.
Niestety minister Leszczyna pozostaje głucha na płynące ze strony lekarzy głosy, wyrażone m.in. w Stanowisku wspólnym Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, Konsultanta Krajowego w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz Konsultanta Krajowego w dziedzinie perinatologii, przypominające, że w przypadku zagrożenia zdrowia kobiety ciężarnej, a więc na podstawie art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r., „w zależności od schorzenia pacjentki, jak również od wieku ciąży, zabieg [przerwanie ciąży – przyp. KG] powinien być wykonany w ośrodku o odpowiednim stopniu referencji, aby móc podjąć ewentualną procedurę neonatologiczną, celem leczenia przedwcześnie urodzonego noworodka”.
Czy aborcja po 24. tygodniu ciąży jest w ogóle dopuszczalna, jak twierdzi Minister Zdrowia?
Odpowiedź jest prosta – NIE. Przypomnijmy – pod pojęciem aborcji powszechnie rozumie się działanie, którego celem jest intencjonalne pozbawienie życia dziecka w prenatalnej fazie rozwoju. Dopuszczenie aborcji jest zatem niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem: Konstytucją RP, u.p.r., k.k., a także zasadami postępowania dotyczącymi lekarzy – wyrażonymi w szczególności w ustawie z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, przepisach Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz obowiązujących standardach medycznych. Na marginesie wypada wspomnieć, że sama u.p.r. (do której tak chętnie odwołuje się minister Leszczyna) powinna być interpretowana w sposób zapewniający zgodność z Konstytucją RP, a skoro tak, to zgodnie z zasadą in dubio pro vita humana - „wszelkie możliwe wątpliwości co do ochrony życia ludzkiego powinny być rozstrzygane na rzecz tej ochrony” (zob. wyrok TK z 7 stycznia 2004 r., K 14/03).
Minister Leszczyna unika odpowiedzi na pytanie zadane przez Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników. Tymczasem odpowiedzi dostarcza chociażby cytowane już Stanowisko wspólne Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, Konsultanta Krajowego w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz Konsultanta Krajowego w dziedzinie perinatologii, w którym wskazano, że „w przypadku podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży tak wysokiej, że płód jest już zdolny do przeżycia – procedura taka musi zostać wykonana w warunkach szpitalnych, gdzie zapewnione będzie zarówno bezpieczeństwo pacjentki, jak i odpowiednie postępowanie dla noworodka [podkr. KG]”.
Na koniec zauważyć wypada, że Wytyczne wydane przez min. Leszczynę ograniczają się wyłącznie do podstaw (notabene błędnie interpretowanych) przerywania ciąży, w związku z czym w żadnej mierze nie ingerują w obowiązujące zasady postępowania z dzieckiem (noworodkiem), które w oczywisty sposób znajdują zastosowanie w następstwie przerwania ciąży.
R.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris
• Ukazał się raport Wysokiego Przedstawiciela Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, poświęcony tematyce praw człowieka.
• Twórcy raportu wyrazili zaniepokojenie oraz negatywnie ocenili przepisy prawne chroniące życie w USA.
• UE wspiera również współpracę z ONZ w zakresie świadczenia usług „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” na rzecz mieszkańców Afryki, a genderową Konwencję stambulską nazywa „punktem odniesienia” w obszarze zwalczania przemocy wobec kobiet.
• W dokumencie zdecydowanie pozytywnie oceniono przyjęcie przez UE kontrowersyjnej dyrektywy, która wprowadza karanie mowy nienawiści i upoważnienie rządu do cenzurowania „obraźliwych” treści internetowych czy obowiązek walki ze „szkodliwymi stereotypami płciowymi”, a także poparto przyjęcie unijnego Paktu o migracji i azylu.
W drugiej połowie maja ukazał się raport Wysokiego Przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, poświęcony prawom człowieka i demokracji na świecie. Dokument koncentruje się wokół kliku kluczowych zagadnień dotyczących m.in. ochrony i wzmocnienia pozycji jednostek, budowania odpornych, integracyjnych i demokratycznych społeczeństw oraz promowania praw człowieka i demokracji na świecie. Zawiera jednak również wiele kontrowersyjnych zapisów odnoszących się m.in. do aborcji, żądań ruchu LGBT, imigracji czy wolności słowa.
Trudny czas dla praw człowieka?
Dokument rozpoczyna się od przedmowy, której autorem jest Kaja Kallas, była premier Estonii, która obecnie pełni funkcje Wysokiego Przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Według estońskiej polityk, aktualna edycja raportu została opublikowana „w bardzo niepokojącym okresie dla praw człowieka i demokracji na całym świecie”, co ma wynikać z formowania się „nowych globalnych sojuszy, u podstaw których leży odrzucenie międzynarodowego porządku opartego na zasadach”. W tym kontekście Wysoki Przedstawiciel wymienia również „nadzwyczajny poziom wrogości wobec demokracji”, „dezinformację” jak i „manipulacje informacjami”, „uciszanie mediów i obrońców praw człowieka” oraz „sprzeciw wobec równości płci (gender equality) i różnorodności” (s. 5 – 6).
W dalszej części Kaja Kallas wskazuje, w kontekście problematyki poruszanej w dokumencie, na znaczenie pokoju i poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego, wyrażając poparcie dla Międzynarodowego Trybunału Karnego i zasad zapisanych w Statucie rzymskim. Estońska polityk zwraca uwagę na trwające konflikty zbrojne, wymieniając wojnę na Ukrainie czy konflikt miedzy Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy i podkreślając jednocześnie kruchość praw człowieka.
W merytorycznej części dokumentu poświęconej ochronie i wzmocnieniu pozycji jednostek autorzy wskazują na prawa człowieka jako wartości leżące u podstaw polityki i działań UE, zarówno w jej granicach jak i na całym świecie.
Walka na rzecz zniesienia kary śmierci i zakazu tortur
W tym kontekście podkreślono, iż zniesienie kary śmierci we wszystkich częściach świata pozostaje jednym z najważniejszych priorytetów UE w zakresie praw człowieka, jako że jest ona niezgodna z prawem do życia i ludzką godnością. Dalej przytoczone zostały dane statystyczne dotyczące możliwości orzekania i wykonywania kary śmierci wskazując, że ponad dwie trzecie wszystkich państw na świecie de iure bądź de facto zdecydowało się zrezygnować z jej stosowania. Autorzy raportu z zadowoleniem zauważają, iż liczba krajów, w których wykonywana jest kara śmierci, osiągnęła najniższy poziom w historii, co sprawia, że kraje ją stosujące są coraz bardziej izolowane. Z drugiej strony twórcy dokumentu wskazują, że Unia Europejska pozostaje zaniepokojona rosnącą liczbą egzekucji w Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Somalii i Stanach Zjednoczonych.
W dalszej części dokumentu opisuje się wysiłki podejmowane w celu walki z torturami. Wskazano, iż w ostatnich latach odnotowano niepokojący wzrost liczby przypadków przemocy policyjnej, w tym złego traktowania i tortur, podczas pokojowych protestów. Autorzy przypominają, że UE kontynuuje wysiłki na rzecz zwalczania tortur na całym świecie, działając dwustronnie, regionalnie i wielostronnie oraz wykorzystując narzędzia polityczne i finansowe, takie jak obserwacje procesów, wizyty w więzieniach i nadzwyczajne wsparcie dla zagrożonych obrońców praw człowieka, a także promuje reformy sektora bezpieczeństwa, w tym reformę policji.
Wspieranie obrońców praw człowieka oraz walka z rasizmem i dyskryminacją
Następnie twórcy dokumentu omawiają działania nakierunkowane na wspieranie obrońców praw człowieka. Autorzy raportu zwracają uwagę, iż UE uruchomiła szeroki wachlarz narzędzi, w tym finansowanie kryzysowe, aby pomóc obrońcom praw człowieka na całym świecie. Ponadto przypomniano, że UE poruszała kwestie dotyczące obrońców praw człowieka na różnych forach międzynarodowych, włączając w to ONZ. Ponadto podkreśla się tam, iż nadal funkcjonuje Fundusz nadzwyczajny UE na rzecz obrońców praw człowieka narażonych na ryzyko (EU Emergency Fund for Human Rights Defenders at Risk).
Na kolejnych stronach raportu uwaga zwrócona została zaangażowanie Unii Europejskiej w zwalczanie rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji, zarówno „w swoich państwach członkowskich, jak i poprzez swoje globalne wysiłki”. W tej części dokumentu opisuje się również działania podejmowane przez UE przeciwko antysemityzmowi i na rzecz wspierania społeczności żydowskie przypominając, iż w ramach strategii UE na rzecz zwalczania antysemityzmu i wspierania życia żydowskiego (2021-2030) zobowiązała się do odgrywania wiodącej roli w globalnej walce z antysemityzmem. Autorzy odnotowują też aktywności podejmowane w celu zwalczania wrogości wobec muzułmanów, w tym zorganizowanie w marcu 2024 roku pierwszego spotkania wyższych urzędników odpowiedzialnych za zwalczanie nienawiści wobec wyznawców tej religii w Europie i Ameryce Północnej.
Działania na rzecz „równości płci” oraz sprzeciw wobec „restrykcyjnych przepisów aborcyjnych”
Autorzy raportu odnoszą się również do zagadnień związanych z równości płci (gender equality). Wskazuje się przy tym, iż UE stara się ukierunkować swoje wysiłki programowe na równość płci i wzmocnienie pozycji kobiet zarówno w UE, jak i na całym świecie, poprzez działania zewnętrzne z krajami partnerskimi. Twórcy dokumentu pozytywnie oceniają przyjęcie kontrowersyjnej dyrektywy w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, nazywając ten akt prawny „kamieniem milowym i kluczowym krokiem, w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony kobiet i dziewcząt we wszystkich sferach”. Warto zauważyć, iż ten akt prawny budzi liczne wątpliwości z uwagi na m.in na niezwykle szeroką definicję „przemocy”, upoważnienie rządu do cenzurowania „obraźliwych” treści internetowych czy obowiązek walki ze „szkodliwymi stereotypami płciowymi”.
W raporcie pozytywnie oceniono też przystąpienie Unii Europejskiej do kontrowersyjnej, budzącej liczne wątpliwości Konwencji stambulskiej, nazywając tę umowę międzynarodową „punktem odniesienia” dla międzynarodowych standardów w zakresie zwalczania przemocy wobec kobiet. „Oznacza to, że UE jest teraz związana ambitnymi i kompleksowymi standardami zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet w administracji publicznej, współpracy sądowej w sprawach karnych, azylu i non-refoulement”. W tym miejscu trzeba przypomnieć, iż Konwencja byłą wielokrotnie krytykowana ze względu na jej oparcie na ideologicznych założeniach, które obejmują nieprecyzyjne pojęcie „płci społeczno-kulturowej” (ang. gender), upatrywanie źródła przemocy w systemowych napięciach społecznych, wynikających z kulturowo narzuconych i umacnianych ról płciowych czy wewnętrznej sprzeczności terminologicznej.
Co szczególnie interesujące, autorzy raportu zwracają uwagę, iż Specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej (EUSR) ds. praw człowieka (European Union Special Representative (EUSR) for Human Rights) podczas konsultacji ze Stanami Zjednoczonymi wyraził obawy UE dotyczące „restrykcyjnych przepisów aborcyjnych obowiązujących na szczeblu stanowym oraz roli amerykańskich organizacji ewangelickich działających w wielu częściach świata, które podważają lub cofają osiągnięcia w zakresie równości płci (gender equality)”. Powyższy fakt jest warty odnotowania, jako że instytucje UE po raz kolejny opowiadają się przeciwko prawnej ochronie życia ludzkiego na jego najbardziej bezbronnym etapie.
Warto również zauważyć, iż w raporcie jego autorzy informują, że z budżetu pomocy humanitarnej UE przeznaczono 47 mln Euro na ukierunkowane działania mające na celu zapobieganie „przemocy ze względu na płeć” (gender-based violence), łagodzenie jej skutków i reagowanie na nią. W ramach opisanych powyżej działań w Demokratycznej Republice Konga UE współpracuje z Funduszem Ludnościowym ONZ (UNFPA) m.in. w zakresie świadczenia usług „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” na rzecz grup ludności znajdujących się w trudnej sytuacji, dotkniętych złożonym kryzysem humanitarnym. Samo pojęcie „zdrowie seksualne i reprodukcyjne” (sexual and reproductive health) można zdefiniować jako zespół uprawnień odnoszących się do kontroli urodzeń, decydowania o własnej płodności oraz o podejmowanych stosunkach płciowych, w tym m.in. tzw. prawo do aborcji.
Unia Europejska wspiera również projekty mające na celu UE zwalczanie okaleczania żeńskich narządów płciowych oraz zakończenia małżeństw dzieci. Za przykład działań w tym obszarze podaje się m.in. wspólne oświadczenie Komisji Europejskiej i Wysokiego Przedstawiciela, którzy w dniu 6 lutego 2024 roku potwierdzili zdecydowane zaangażowanie UE na rzecz wyeliminowania okaleczania żeńskich narządów płciowych na całym świecie.
Realizacja postulatów ruchu LGBT
Obszerny fragment raportu poświęcony jest problemom „osób LGBTI”. Autorzy wskazują, iż „osoby lesbijskie, gejowskie, biseksualne, transpłciowe i interseksualne (LGBTI) nadal borykają się na całym świecie z licznymi wyzwaniami, od wielorakich i krzyżujących się form dyskryminacji, wykluczenia i marginalizacji, po przemoc, przestępstwa z nienawiści, a nawet morderstwa”. Dlatego też na łamach dokumentu podkreśla się, że w świetle „niepokojących wydarzeń na całym świecie, UE nadal wywiązywała się ze swojego zobowiązania do obrony pełnego i równego korzystania z praw człowieka przez osoby LGBTI i obrońców praw człowieka LGBTI, wykazując silne zaangażowanie w poszanowanie, ochronę i przestrzeganie ich praw człowieka”.
Wśród działań podejmowanych przez UE wymienia się m.in. kontynuowanie wdrażania „strategii na rzecz równości osób LGBTIQ na lata 2020-2025”, opublikowanie w 2024 roku raportu Agencji Praw Podstawowych (Fundamental Rights Agency), poświęconego prawom osób identyfikujących się z ruchem LGBT i zwalczaniu nienawiści wobec takich osób w Internecie czy dążenie do zakazania tzw. terapii konwersyjnych (sama terapia konwersyjna to praktyka mająca na celu zmianę skłonności seksualnych). Ten ostatni postulat zawarto w nowej „strategii na rzecz osób LGBTIQ”, która została przedstawiona przez Przewodniczącą Komisji Europejskiej w lipcu 2024 roku. Pojawiają się także informacje o promowaniu agendy ruchu LGBT na forum ONZ. Podczas debaty Trzeciego Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ na temat promowania i ochrony praw człowieka, Szwecja wydała zdecydowane oświadczenie w imieniu głównej grupy „ONZ LGBTI”, składającej się z 60 krajów, wykazując silne poparcie dla wezwania Sekretarza Generalnego ONZ do podwojenia wysiłków na rzecz położenia kresu naruszeniom „praw człowieka osób LGBTI”, takich jak dyskryminacja, uprzedzenia i przemoc ze względu na ich „orientację seksualną”, „tożsamość płciową” lub cechy płciowe. Ponadto UE podjęła działania mające na celu przeciwdziałanie zagranicznej manipulacji informacjami i ingerencji w sprawy tzw. osób LGBT, w tym poprzez opublikowanie dokumentu „Jak postępować w przypadku dezinformacji dotyczącej osób LGBTIQ+: co robić, a czego nie robić” (How to handle LGBTIQ+ disinfo: Do’s and Don’ts).
Migracja i prawa migrantów
Kolejny temat poruszany na łamach raportu dotyczy praw człowieka migrantów orasz szerszej problematyki migracji. Autorzy dokumentu zauważają, że prawie 281 milionów ludzi żyje w kraju innym niż ten, w którym się urodzili, a 69% uchodźców i innych osób potrzebujących ochrony międzynarodowej mieszka w krajach sąsiadujących z ich krajami pochodzenia, zaś kraje o niskim i średnim dochodzie przyjmują 87% uchodźców i innych osób potrzebujących ochrony międzynarodowej na świecie. Podkreśla się tam równocześnie, że UE opowiada się za „podejściem opartym na prawach człowieka, które koncentruje się na osobach znajdujących się w trudnej sytuacji, w tym migrantach, uchodźcach, osobach ubiegających się o azyl, osobach wewnętrznie przesiedlonych i bezpaństwowcach, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami w zakresie praw człowieka wynikającymi z prawa międzynarodowego i norm międzynarodowych oraz poprzez istniejące ramy polityczne i prawne”. Dalej autorzy opisują działania podejmowane na rzecz migrantów, wskazując m.in. na pomoc humanitarną czy walkę z przemytem ludzi. Odnotowuje się tam również przyjęcie w kwietniu 2024 roku nowego, kontrowersyjnego Paktu o migracji i azylu, przedstawianego jako kompleksowy zestaw środków legislacyjnych i politycznych, których celem jest ustanowienie bardziej sprawiedliwego i zrównoważonego procesu migracji i azylu w UE oraz wyposażenie państw członkowskich w zrównoważony system migracji i azylu, uwzględniający kwestie płci i potrzeby dzieci. Ma on zapewnić Unii silne i bezpieczne granice zewnętrzne, gwarantować prawa podstawowe oraz sprawić, że żadne państwo członkowskie UE nie zostanie pozostawione samo sobie w obliczu presji migracyjnej.
Pozostałe kwestie
W dalszej części raportu omawiane są problemy oraz działanie podejmowane przez Unie Europejską, dotyczące m.in. zwalczania zmian klimatu i niszczenia środowiska naturalnego, akcji na rzecz wzmacniania pozycji kobiet, dzieci i młodzieży czy praw osób niepełnosprawnych. Poruszono również materię dotyczącą wolności słowa oraz ochrony dziennikarzy. Wszystkie te sprawy osadzono w szerokim kontekście praw człowieka.
Oceniając dokument, należy w szczególności zwrócić uwagę, iż w raporcie negatywnie oceniono przyjęcie przez znaczną część władz stanowych w USA prawa, które de iure bądź de facto chroni życie ludzkie od momentu poczęcia. Warto odnotować, że działania lokalnych parlamentów poszczególnych stanów przedstawiono jako faktycznie sprzeczne z prawami człowieka. W tym kontekście trzeba koniecznie przypomnieć, iż tzw. prawo do aborcji nie jest w żadnym wypadku prawem człowieka, lecz wręcz przeciwnie: fundamentalnym prawem każdego człowieka, warunkującym możliwość korzystania z wszelkich innych praw, jest prawo życia. Żaden traktat czy umowa międzynarodowa nie gwarantuje bowiem „prawa do aborcji na życzenie”. Pozytywnie można natomiast ocenić działania nakierunkowane na zakazanie stosowania tortur czy zlikwidowanie praktyk okaleczania kobiet.
Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Praw Międzynarodowego Ordo Iuris.
26.06.2025
Pod rządowe obrady wchodzi właśnie ustawa, która za jednym zamachem uderzy w bezpieczeństwo polskich granic, w ochronę życia i małżeństwa oraz w konstytucyjną zasadę, zgodnie z którą „władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. Nowe prawo ma ustanowić zasadę, według której „organy władzy publicznej – wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej (…) są zobowiązane niezwłocznie wykonać orzeczenia Trybunału”.
Międzynarodowe Trybunały ważniejsze od polskiej konstytucji
Prawo napisane przez urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych to coś więcej niż drobna wyprzedaż niepodległości. To przyznanie absolutnego pierwszeństwa niezwykle kontrowersyjnym orzeczeniom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. I to w czasach, gdy coraz więcej europejskich rządów kwestionuje decyzje Trybunału, odmawiając ich wykonywania – w imię bezpieczeństwa narodowego lub zarzucając sędziom ze Strasburga ideologiczne nadużycia albo… rażące konflikty interesów.
Dziś obowiązek wykonywania orzeczeń ETPC ma charakter traktatowego zobowiązania. Gdy jednak Strasburg wydawał orzeczenia jawnie godzące w polski interes, rząd odmawiał ich realizacji. Tak było, gdy postanowienia Trybunału podważały możliwość skutecznej obrony naszej wschodniej granicy przed falami nielegalnej migracji. Gdyby obowiązywała taka ustawa, Straż Graniczna musiałaby zapewne asystować w bezpiecznym przeprawianiu setek tysięcy migrantów zwożonych przez Rosję i Białoruś nad polską granicę. Każdy nielegalny migrant musiałby otrzymać w Polsce ochronę i zabezpieczenie. Setki tysięcy ludzi ruszyłoby nowym kanałem migracji do Europy, a polskie miasta i miasteczka uległyby bezpowrotnej zmianie.
Efektem przyjęcia rządowego projektu będzie bowiem nie tylko automatyzm wykonywania nawet najbardziej szkodliwych i sprzecznych z Konstytucją orzeczeń. Uchwalenie tego prawa szybko doprowadzi do bezwzględnego posłuszeństwa rządu wobec tzw. „zarządzeń tymczasowych” Trybunału, wydawanych bez wyraźnej podstawy traktatowej i dzisiaj często podważanych.
Co dzisiaj będzie oznaczać takie prawo? Choćby i to, że wyrok podobny do wydanego ostatnio czeskiej sprawie, zgodnie z którym każdy ma prawo do zmiany swego numeru PESEL i danych o płci wedle życzenia i nawet bez operacyjnych zmian ciała, byłby natychmiast wdrażany – bez dyskusji, bez możliwości wyrażenia sprzeciwu przez polityków.
Trybunału w Strasburgu uderza w konstytucyjną tożsamość małżeństwa
Takich przykładów jest więcej.
W ostatnich miesiącach zapadły już cztery orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który konsekwentnie uwzględnia skargi par jednopłciowych skarżących się na to, że nie mogą w Polsce sformalizować swojego związku.
Pod koniec lutego zapadł wyrok w sprawie Szypuła i inni przeciwko Polsce. Sprawa dotyczyła dwóch par jednopłciowych, które bezskutecznie próbowały uzyskać w polskim urzędzie stanu cywilnego zaświadczenia o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa w Hiszpanii. Polski urząd odmówił wydania zaświadczeń w obu przypadkach, wskazując na sprzeczność intencji wnioskodawców z polskim prawem, które nie przewiduje możliwości sformalizowania związku jednopłciowego. Obie pary próbowały podważyć decyzje urzędu przed sądami powszechnymi, ale ich odwołania zostały oddalone.
Gdy sprawa trafiła do Strasburga, przedstawiliśmy sędziom ETPC opinię „przyjaciela sądu”, w której zwracaliśmy uwagę na to, że zgodnie z wiążącym prawem międzynarodowym państwa członkowskie powinny mieć swobodę decyzji co do sposobu regulacji statusu konkubinatów jednopłciowych, a Trybunał nie powinien narzucać rozwiązań w tym zakresie. Trybunał orzekł jednak, że Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z powodu nieuregulowania statusu par jednopłciowych.
Kolejny podobny wyrok zapadł pod koniec kwietnia, gdy sędziowie ETPC uwzględnili skargę pary jednopłciowej, której polski urząd stanu cywilnego odmówił rejestracji związku małżeńskiego zawartego w Wielkiej Brytanii.
Wyroki Trybunału nie zostały dotąd zrealizowane, bo polska konstytucja jasno stanowi, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Jednak po wejściu w życie proponowanej ustawy polska konstytucja nie będzie już miała znaczenia…
Nowa ustawa byłaby na pewno bardzo wygodna dla rządu. Najbardziej kontrowersyjne zmiany prawne byłyby wprowadzane rękami sędziów Trybunału, a rząd w Warszawie mógłby wówczas powtarzać, że prawo zakazuje mu oporu i… nic w tej sprawie nie może zrobić.
Ordo Iuris interweniuje w obronie polskiej niepodległości
W opinii przedstawionej Ministrowi Spraw Zagranicznych wskazaliśmy przykłady państw, które z pełną świadomością nie wykonują decyzji ETPC z uwagi na interes państwa. Dotyczy to wspomnianych orzeczeń związanych z migracją, gdy rządy decydują się przedłożyć bezpieczeństwo własnych obywateli ponad prawa nielegalnych migrantów.
Orzeczenia ETPC są często całkowicie oderwane od interesu państw narodowych, czego przykładem jest chociażby kwietniowy wyrok w sprawie irakijskiego handlarza narkotyków, który został deportowany z Danii, co Trybunał uznał za naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Dlatego coraz częściej państwa otwarcie odmawiają stosowania się do niektórych orzeczeń ETPC.
Francja wydaliła w ubiegłym roku 39-letniego migranta z Uzbekistanu, wbrew orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który zakazał jego deportacji. Do orzeczeń ETPC nie stosuje się też często Grecja, która deportuje migrantów do Turcji wbrew orzeczeniom Trybunału w Strasburgu, tłumacząc się tym, że zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom jest dla nich ważniejsze niż wykonywanie wyroków ETPC.
Tymczasem polski rząd chce… sam odebrać sobie prawo do obrony bezpieczeństwa obywateli – chce dobrowolnie pozbawić się prawa do samostanowienia i fundamentalnej troski o dobro narodu, któremu ma służyć i chronić.
Aby powstrzymać ten projekt, musimy rozpocząć szeroką kampanię informacyjną, przekazać nasze analizy i przystępne wyjaśnienia problemu posłom i politykom opozycji, a także jak najszerszym kręgom obywateli. Tylko ujawnienie realizowanego bez rozgłosu planu przekreślenia polskiej suwerenności może powstrzymać rząd przed jego realizacją.
To zaszło za daleko. Czas na „Wielki Reset”!
Wierzę, że nasza praca na polu obrony polskiej suwerenności ma wielki sens, czego najlepszym dowodem jest nasza skuteczność i efektywność w walce z reformą unijnych traktatów. Kilkanaście miesięcy ciężkiej pracy prawników i ekspertów Ordo Iuris doprowadziło do tego, że dziś częściej niż o budowie unijnego superpaństwa mówi się o... naszej propozycji dobrej reformy UE!
Uruchomiliśmy wszelkie możliwe kanały dotarcia do kluczowych decydentów i milionów Europejczyków z informacją o tym, jak wielkim zagrożeniem są propozycje miłośników Spinellego. Opublikowaliśmy raport „Po co nam suwerenność?”, w którym na konkretnych przykładach pokazaliśmy 10 kluczowych obszarów, w których państwa UE utracą suwerenność w wyniku przyjęcia poprawek. Raport przetłumaczyliśmy na język angielski, chorwacki i węgierski oraz rozpoczęliśmy jego szeroką promocję w kraju i poza granicami Polski. Osobiście odwiedziłem kilkadziesiąt miejscowości w całej Polsce, opowiadając ich mieszkańcom o bezprecedensowym zagrożeniu dla polskiej niepodległości. Łącznie we wszystkich spotkaniach wzięło udział tysiące Polaków. Dotarliśmy także do najważniejszych ośrodków analitycznych Europy i USA, do polityków partii suwerennościowych oraz liderów opinii, a nawet do ludzi ze sztabu prezydenta Donalda Trumpa.
Wraz z amerykańskim The Heritage Foundation, zorganizowaliśmy konferencję w Warszawie z udziałem najważniejszych konserwatywnych ośrodków analitycznych z Europy i USA, braliśmy czynny udział w przygotowywaniu programu całodniowej konferencji „Biało-czerwoni. Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej”, zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. W trakcie wydarzenia rozdaliśmy ponad tysiąc plakatów, pokazujących w formie graficznej, jakie będą skutki reformy traktatów UE. O problemie głośno mówili politycy tak PIS jak i Konfederacji. Nasze publikacje trafiały do amerykańskich kongresmenów, doradców amerykańskich republikanów i najważniejszych liderów politycznych z całej Europy.
Zwieńczeniem tej wielomiesięcznej pracy była publikacja raportu „Wielki Reset. Pilna potrzeba reformy Unii Europejskiej”. Po raz pierwszy zwolennicy suwerenności narodowej otrzymali do rąk konkretny program przywrócenia demokracji i suwerenności w Europie.
Raport przygotowany wspólnie z ekspertami węgierskiego Mathias Corvinus Collegium zaprezentowaliśmy po raz pierwszy w siedzibie The Heritage Foundation w Waszyngtonie – najbardziej wpływowego amerykańskiego think tanku, będącego zapleczem intelektualnym i strategicznym administracji Donalda Trumpa. Natychmiast zareagowała alarmistycznym artykułem Anne Applebaum, a jej mąż Radosław Sikorski grzmiał w Sejmie, że rząd węgierski i Ordo Iuris „doradza administracji amerykańskiej, jak rozmontowywać Europę”.
W marcu odbyła się węgierska premiera raportu w Budapeszcie a w kwietniu zaprezentowaliśmy polską wersję publikacji w ramach konferencji, którą zorganizowaliśmy w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Podczas warszawskiego wydarzenia głos zabrali – obok autorów samej publikacji – dr Jarosław Lindenberg, prof. Ryszard Legutko, europoseł Anna Bryłka i poseł Marcin Romanowski. Dyskusję podsumował Ryszard Krzyżkowski z Instytutu Myśli Schumana. Do dyskusji włączył się też obecny na sali wicemarszałek Krzysztof Bosak, który chwalił inicjatywę autorów dokumentu, dzieląc się własnymi uwagami na temat ich propozycji.
Kolejne prezentacje raportu odbyły się w Madrycie i w Brukseli, gdzie przekazaliśmy naszą publikację wszystkim polskim europosłom oraz wszystkim eurodeputowanym należącym do frakcji konserwatywnych lub zasiadających w Komisji ds. Zagranicznych czy Komisji ds. Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego. Raport otrzymali też sędziowie i rzecznicy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, komisarze Unii Europejskiej oraz szefowie rządów państw UE, ministrowie zagranicznych i ministrowie ds. unijnych. Raport trafił łącznie do 567 decydentów. Przetłumaczyliśmy go już na język angielski, węgierski, francuski, hiszpański i włoski.
O raporcie mówiliśmy też w trakcie konferencji „Ostatnie ostrzeżenie dla Zachodu: jak przeciwstawić się niebezpiecznym lewicowym ideologiom w Unii Europejskiej?”, którą zorganizowaliśmy w kwietniu w Warszawie wraz grupą Patriotów za Europą w Parlamencie Europejskim (w ramach prezentacji książki amerykańskiej autorki Shea L. Bradley-Farrell) oraz na największej poza USA konferencji konferencji CPAC – w Budapeszcie.
Kolejna prezentacja planowana jest w Paryżu i mają wziąć w niej udział czołowi przedstawiciele francuskiej partii Zjednoczenie Narodowe. Rozmawiamy także z włoskim think tankiem Centro Machiavelli o dalszych pracach nad projektem i jego prezentacji w bliskiej przyszłości w Rzymie.
Tym sposobem, nasze propozycje odbiły się szerokim echem w Polsce, w Europie i w Stanach Zjednoczonych i dziś to my – a nie fanatycy komunisty Altiero Spinellego – odzyskujemy inicjatywę w debacie o przyszłości Unii Europejskiej!
To tutaj decydują się losy świata!
Poza Instytutem Ordo Iuris nie ma obecnie żadnego tak międzynarodowo zaangażowanego środowiska patriotycznego w Polsce. A przecież nasze międzynarodowe wysiłki musimy godzić z pierwszorzędnymi sprawami krajowymi – z obroną życia, rodziny, wolności, wiary…
Jednak mamy świadomość, że to w międzynarodowych gremiach decydują się dzisiaj sprawy aborcji, eutanazji, surogacji, przywilejów dla homozwiązków, tranzycji i seksedukacji dzieci, cenzury oraz suwerenności narodowej.
Zrobimy, co w naszej mocy, by nasze dzieci i wnuki nie uczyły się w podręcznikach od historii o tym, że to nasze pokolenie oddało bez walki polską niepodległość, składając ją na ołtarzu budowy europejskiego superpaństwa.
Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris
• Komisja Europejska pracuje nad nową „Strategią na rzecz równouprawnienia płci na lata 2026-2030”.
• Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje zmiany w systemie szkolnym, które mogą w znaczny sposób ograniczyć prawa rodziców i doprowadzić do ideologizacji programów nauczania.
• Instytut Ordo Iuris przygotował założenia reformy oświaty, która pozwalałaby na wdrożenie w szkołach modelu edukacji opartego na realistycznej antropologii i sprawdzonych przez wieki rozwiązaniach.
15.06.2025
Główne wnioski opinii
Zasady korzystania z materiałów zamieszczonych na stronie Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
Zachęcamy Państwa do korzystania z opracowań i materiałów przygotowanych przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Jednocześnie informujemy, że stosownie z obowiązującym prawem, przedruk treści zamieszczonych na stronie internetowej Instytutu jest możliwy pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła (strona internetowa Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris) (art. 34 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych). W przypadku przedrukowywania publikacji Instytutu w zakresie wykraczającym poza sprawozdania o aktualnych wydarzeniach lub dokonywanych poza ramami czasowymi, w jakich materiał zachowuje aktualność z punktu widzenia szybkości obiegu informacji, wskazane jest uzyskanie uprzedniej zgody Instytutu pisząc na adres biuro@ordoiuris.pl
Dołącz do tych, którzy wiedzą więcej
© 2023 ORDO IURIS - Instytut Na Rzecz Kultury Prawnej